piątek, 28 stycznia 2011

...mija czas

nie zaglądałem tu dawno
bo w zasadzie nie mam juz ci wiele do powiedzenia
nie ma cię, mam inne, nowe życie
już nie płaczę
nie budzę się w nocy
nie szukam cię
nie łaknę twego widoku

dziś rozśmieszyłeś mnie - chciałeś, bym ci pomógł, ale nie potrafiłeś tego wyrazić. powiedziałeś zdanie, jakie wiele razy słyszałem, przez te nasze 9 lat.
ale teraz - na twe "prośby" - nie-prośby odpowiadam krótko - nie. albo - a dlaczego? dlaczego miałbym coś dla ciebie zrobić, skoro ty jednostronnie zadecydowałeś, że nie zrobisz już nic dla mnie. nie mam po co inwestować w twoją wygodę, nawet w twoje zadowolenie. nie mam po co. jesteś mi obcą osobą. jak ponad dziewięć lat temu, gdy po prostu jeszcze nie znaliśmy się.
czy jeszcze wrócę na tego bloga? nie wiem.

wiem, że nie potrzebuję już pisać ci listów.

czwartek, 20 stycznia 2011

15

kolejna noc
tym razem śniłeś mi się jakoś inaczej
już nie mój

piętrzą się problemy i troski
teraz u mnie
zobaczymy co z tego wyjdzie
jestem zmęczony

środa, 19 stycznia 2011

14

znow nawiedziłeś mnie tej nocy
prześniłem całą noc
   po co?
bez sensu
przestań mnie męczyć

wtorek, 18 stycznia 2011

...

w pracy moje myśli odleciały gdzieś ku tobie
czasem myślę sobie, że najlepiej byłoby wymazać te dziewięć lat
potraktować je jako niebyłe
oszukane
skoro życie we dwoje kończy się, co przewidziano na czas po?
skoro masz dla mnie jedynie złość, wyrzuty, wszystko co złe, gdzie podziało się wszystko to, co było i jest dobre?

13

czuję się coraz bardziej sam
mój telefon zamilkł
podobno tak jest
ludzie nie wiedzą, jak zareagować
zawsze dzwonili zapytać się "co u WAS", odwiedzić "NAS"

jestem sam, jestem coraz bardziej smutny
sfrustrowany
wszyscy wymagają ode mnie wyrozumiałości
każdy ma coś swojego, ważniejszego
widzę siebie jako gigantycznego frajera
osobę z trudem dbającą o swoje

ty ostatnio wszystko traktowałeś jako walkę
co możesz ode mnie ugrać, wygrać
nie interesujesz się mną tylko tym, co możesz zyskać, rozstaniem, po rozstaniu
to nie jest gra
....................

poniedziałek, 17 stycznia 2011

...

jestem załamany twoim postępowaniem
traktujesz mnie jak worek treningowy, chłopca do bicia, którego można obarczyć wszelką winą, któemu można przypisać wszystkie najgorsze cechy
wszystko to, co chce się oddalić od siebie
tak odczytuję twe słowa
mam tego dość
nie pozwolę się tak traktować
odkrywasz te części twej osobowości, które wolałbym, by pozostały gdzieś na dnie

12

po ostatnich wydarzeniach mam wrażenie, że ten blog przestaje mieć sens.
wypisuję, jak bardzo tęsknię, jak bardzo cię kocham
tymczasem ty wypisujesz mi w mailach najgorsze rzeczy
obarczasz mnie całym złem świata
to moja wina, moja moja
tak piszesz
tak mówisz
i nie chodzi bynajmniej o zerwanie, powody
chodzi ci o to wszystko, co było potem
uosabiam dla ciebie zło, twą krzywdę
że byli ludzie, którzy surowo ocenili twoje postępowanie po zerwaniu
że teraz budzisz się z ręką w nocniku
że położyłeś sprawy zawodowe a teraz trudno to nadrobić
przypisujesz mi jakieś absurdalne cechy
jestem twoim workiem do bicia
wychodzą z ciebie cechy, jakich nigdy nie spodziewałem się zobaczyć
...

niedziela, 16 stycznia 2011

...

i znów mam zasypiać, sam.
myślałem o tobie, myślami wciąż do ciebie wracam. i zapomniałem dwóch ważnych rzeczy przez to. jedna (może jeszcze) jest ważna dla ciebie. zrobię to rano, wstanę wcześniej.
siedzisz w mojej głowie, są obrazy naszej codzienności, tyle to przecież lat! obrazy ciebie. wyobrażenia o tobie teraz.
co o tobie myśleć po tym, co się wydarzyło, po tym, co powiedziałeś, zrobiłeś? obraz ciebie cierpiącego. odczuwam twoją frustrację, gdy piszesz, odzywasz się, bo widzisz teraz co to znaczy prowadzić dom, tyrać...

...

W telewizji filozof Luc Ferry kreśli wizję nowego społeczeństwa, które wyłoniło się z dekonstrukcji mieszczańskiej post-oświeceniowej rodziny.
społeczeństwo oparte na miłości
miłość jako jedyny czynnik, za który ludzie oddają życie
dawniej życie oddawano - na prawicy - za ojczyznę, na lewicy - za rewolucję.
teraz za tych, których kochamy

czy oddałbyś życie za mnie? a ja za ciebie?

11

zdobyłem się na wysłanie ci maila
napisałem, że nie chcę otrzymywać maili, w których lamentujesz,jednocześnie obarczając mnie winą za trudności, jakie cię spotkały
no jednak nie
to ty odszedłeś
jak ja teraz mam ci pomóc?
jak to sobie wyobrażasz?
...........